Zjawisko
literatury popularnej istnieje niezależnie od głównych nurtów literackich
każdej epoki. Jednak wśród rozróżnień gatunkowych samego zjawiska można
wyróżnić wiele cech wspólnych. Przede wszystkim jest to twórczość oparta na
schematach wynikających z założeń danego gatunku. Kryminał cechuje dążenie do
wyjaśnienia tajemnicy związanej z popełnioną zbrodnią – zwykle na początku mamy
do czynienia z morderstwem, którego zagadkę próbuje rozwiązać ekscentryczny
detektyw (wówczas jest to powieść detektywistyczna, będąca klasyką gatunku).
Romans oparty jest na perypetiach kochanków, którym intrygi i przeciwności losu
nie pozwalają być razem. Ostatecznie jednak miłość zwycięża i łączy
przeznaczone sobie osoby. Ponadto w obręb literatury popularnej wpisują się
takie gatunki jak: thriller, powieść grozy, fantasy, western i in. Często
spotyka się także połączenia gatunkowe. I tak np. kryminał może zawierać wątki
romansowe, elementy powieści grozy, czy odwoływać się do zjawisk z kręgu
fantasy. Wszystko zależy od pomysłu i wyobraźni autora, który może także
przełamywać schematy gatunkowe i proponować czytelnikowi nowe i zaskakujące
rozwiązania. Takim ciekawym zabiegiem jest z pewnością zaproponowana przez Olgę
Tokarczuk w powieści „Prowadź swój pług przez kości umarłych” perspektywa, z
której czytelnik obserwuje mordercę. Wracając jednak do wspólnych cech
gatunkowych literatury popularnej, należy zaznaczyć, że jest to przede
wszystkim twórczość skierowana do masowego odbiorcy. Ma charakter rozrywkowy i
jest częścią kultury masowej.
Literatura
popularna jest także ciekawym zjawiskiem z punktu widzenia historii i teorii
literatury. Zwłaszcza, że jej korzeni można dopatrywać się już w starożytności.
W Polsce, jeśli chodzi o stan badań nad literaturą popularną, wydano dwie
istotne pozycje: „Formy literatury popularnej” pod red. A. Okopień-Sławińskiej
i „Słownik literatury popularnej” pod red. T. Żabskiego. Nadal jest to jednak
obszar nie do końca odkryty. Stąd wraz z popularyzowaniem się tego typu
czytelnictwa rośnie także zainteresowanie badaczy tym rodzajem literatury.
Powstają nowe artykuły, na niektórych uniwersytetach prowadzone są wykłady i
seminaria z literatury popularnej. Mimo, iż jest to twórczość operująca
określonymi konwencjami, posługująca się znanymi motywami, kładąca nacisk
głównie na wciągającą fabułę, oddziaływująca na sferę emocji i mająca
dostarczać głównie rozrywki, nie sposób jej pominąć chcąc rzetelnie
rekonstruować historię literatury.
Bogactwo
gatunkowe literatury popularnej sprawia, że ma ona w swoim obrębie gatunki
mniej lub bardziej cieszące się zainteresowaniem, zarówno czytelników, jak i
samych piszących. Zauważalną tendencją jest popularność powieści kryminalnej.
Szybkie zwroty akcji, tajemnica, możliwość wplatania wątków obyczajowych,
romansowych, sprawia, że jest to gatunek niezwykle pojemny i atrakcyjny nie
tylko z czytelniczego punktu widzenia, ale też z perspektywy piszącego, który
posługując się właśnie tym gatunkiem może pokazać swój kunszt na kilku jednocześnie
poziomach.
Schematem
powieści kryminalnej posłużyła się także Jill Hathaway konstruując swoją
debiutancką powieść. Mowa o książce „Wejście w zbrodnię”. Hathaway jest
absolwentką wydziału literatury angielskiej na University of Northen Iowa.
Ponadto jest nauczycielką w szkole średniej i w college’u. Swoją książkę
kieruje głównie do młodych czytelników, ale jak zapewnia adnotacja na okładce,
jest to także powieść dla szerszego grona odbiorców.
Główną
bohaterką jest Sylvia Bell, która od śmieci matki cierpi na chorobę zwaną
narkolepsją – w niespodziewanych momentach po prostu zasypia i traci kontakt z
rzeczywistością, ale czy, aby na pewno? Jak sama twierdzi, są to momenty, w
których wkrada się w ciała osób, które pozostawiły swój emocjonalny odcisk na
przedmiotach, z którymi miała styczność. Zgubiony kolczyk, pozostawiona
figurka, porzucona niedbale rękawiczka – wszystkie te przedmioty dla głównej
bohaterki mogą stanowić wrota do świadomości innych osób. Pewnego razu
pozostawiona w ten sposób kartka z kalendarza staje się wejściem w psychikę
mordercy. Od tego momentu mamy już jasno do czynienia z powieścią kryminalną.
Następuje ciąg zdarzeń zmierzających ku wyjaśnieniu tajemnicy popełnionej
zbrodni. Niczym w klasycznej tragedii greckiej akcja dąży do punktu
kulminacyjnego, którym jest rozwiązanie zagadki, a swoistym katharsis jest
pozytywne zakończenie wątku miłosnego.
Czy
rzeczywiście jest to powieść nie tylko dla młodego czytelnika? Nie wiem. Z
pewnością jednak jest to książka, która w kategorii kryminał ma dość sporą
konkurencję i obawiam się, że z wieloma klasykami gatunku tej konkurencji nie
wytrzymuje. Przede wszystkim wątek romansowy jest tu bardzo ubogi, autorka
posłużyła się najbardziej banalną kliszą, zaczerpniętą chyba z popularnego w
latach dziewięćdziesiątych serialu młodzieżowego. Portrety psychologiczne
postaci są bardzo sztampowe, nie wyłączając w tym psychiki mordercy. Bardzo
szkoda, że niektóre wątki nie zostały pogłębione i pociągnięte dalej – w zamian ma się wrażenie zabrnięcia w ślepą
uliczkę.
Natomiast
atutem książki z pewnością jest narracja prowadzona w czasie teraźniejszym.
Dzięki temu akcja jest dynamiczna – wydarzenia „dzieją się” na oczach
czytelnika.
„Wejście w
zbrodnię” mimo wszystko jest jednak książką tylko na jeden wieczór. Szybko się
ją czyta, ale również szybko zapomina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz